Przyniosłam z piwnicy ostatni słoik agrestu i postanowiłam zrobić jedno z ulubionych ciast
mojego męża czyli kruszawiec.
Przyznam się szczerze,że dawno go nie robiłam.
Ciągle próbuję nowości a kruszawiec zszedł na drugi plan i w sumie,żeby nie ten słoiczek agrestu to
nadal nie zabrałabym się za upieczenie tego ciasta,a przecież nie zasługuje ono na zapomnienie, bo jest to naprawdę smaczne ciasto.
mojego męża czyli kruszawiec.
Przyznam się szczerze,że dawno go nie robiłam.
Ciągle próbuję nowości a kruszawiec zszedł na drugi plan i w sumie,żeby nie ten słoiczek agrestu to
nadal nie zabrałabym się za upieczenie tego ciasta,a przecież nie zasługuje ono na zapomnienie, bo jest to naprawdę smaczne ciasto.
Wyszukując to ciasto w internecie możemy ten sam przepis znaleźć pod kilkoma nazwami... kruszon,pleśniak czy skubaniec. Mimo to składniki i wykonanie jest prawie takie samo.
Zauważyłam różnice tylko w mące,bo jedni dodają krupczatkę,a inni tortową.
Ja zdecydowanie wolę to ciasto upieczone na mące krupczatce,bo jest bardziej kruche.
No i zauważalną różnicą jest dodawany owoc.
U mnie zdecydowanie agrest,ale mama mojej koleżanki robiła to ciasto z wiśniami i też było pyszne:)
SKŁADNIKI:
Ciasto:
3 szklanki mąki krupczatki
250 g zimnej margaryny (u mnie Kasia)
5 żółtek
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru
2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
owoc (agrest,wiśnie,czarna porzeczka )
Beza:
5 białek
szczypta soli
1 szklanka cukru

WYKONANIE :
Mąkę wraz z proszkiem przesiać do miski,dodać margarynę ,żółtka i cukier. Szybko zagnieść ciasto.
Podzielić na trzy części,do jednej z nich wgnieść kakao.Uformować trzy kule,zawinąć w folię spożywczą i włożyć do zamrażalnika,aby stwardniało (można to zrobić dzień wcześniej).
Blaszkę (25*30) wysmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą.
Na spód blaszki ułożyć jedną część jasnego ciasta startego na tarce o grubych oczkach.
Na to ułożyć owoce.
Na tę warstwę zetrzeć ciemną część ciasta.
Następną warstwą będzie piana z białek,ubitych ze szczyptą soli i szklanką cukru (cukier wsypujemy powoli,aby się rozpuścił)
Na pianę zetrzeć ostatnią,trzecią część ciasta.
Piec ok. 50-60 minut w temperaturze 180-200stopni.
Po wyjęciu i ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Ja zdecydowanie wolę to ciasto upieczone na mące krupczatce,bo jest bardziej kruche.
No i zauważalną różnicą jest dodawany owoc.
U mnie zdecydowanie agrest,ale mama mojej koleżanki robiła to ciasto z wiśniami i też było pyszne:)
SKŁADNIKI:
Ciasto:
3 szklanki mąki krupczatki
250 g zimnej margaryny (u mnie Kasia)
5 żółtek
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru
2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
owoc (agrest,wiśnie,czarna porzeczka )
Beza:
5 białek
szczypta soli
1 szklanka cukru

WYKONANIE :
Mąkę wraz z proszkiem przesiać do miski,dodać margarynę ,żółtka i cukier. Szybko zagnieść ciasto.
Podzielić na trzy części,do jednej z nich wgnieść kakao.Uformować trzy kule,zawinąć w folię spożywczą i włożyć do zamrażalnika,aby stwardniało (można to zrobić dzień wcześniej).
Blaszkę (25*30) wysmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą.
Na spód blaszki ułożyć jedną część jasnego ciasta startego na tarce o grubych oczkach.
Na to ułożyć owoce.
Na tę warstwę zetrzeć ciemną część ciasta.
Następną warstwą będzie piana z białek,ubitych ze szczyptą soli i szklanką cukru (cukier wsypujemy powoli,aby się rozpuścił)
Na pianę zetrzeć ostatnią,trzecią część ciasta.
Piec ok. 50-60 minut w temperaturze 180-200stopni.
Po wyjęciu i ostudzeniu posypać cukrem pudrem.